Rosyjscy wojskowi wychodzą z Armenii?

Rosyjscy wojskowi wychodzą z Armenii? Takie nagłówki ostatnio obiegły media. O co chodzi i jak to się stało, że Rosjanie w ogóle stacjonowali w Armenii? O tym opowiemy w najnowszym odcinku podcastu Kaukazomaniacy.

Odcinka możesz też posłuchać na Spotify lub w innej ulubionej aplikacji podcastowej.

Cześć, ja się nazywam Asia Dziuba, jestem politolożką specjalizująca się w Kaukazie, nauczycielką gruzińskiego i założycielką wydawnictwa i szkoły Języki Kaukazu. A to jest podcast Kaukazomaniacy, w którym opowiadamy Ci o Gruzji, Armenii, Azerbejdżanie, a czasami też o Kaukazie Północnym.
Dzisiaj zapraszam Cię na odcinek z serii bis, czyli bonusowy komentarz do bieżących wydarzeń na Kaukazie.

Dlaczego rosyjscy wojskowi wychodzą z Armenii i co to dokładnie oznacza?

Władze Armenii w ostatnim czasie poprosiły o wycofanie się rosyjskiej straży granicznej z terenów graniczących z Azerbejdżanem oraz z międzynarodowego lotniska w Erywaniu. Obie strony potwierdziły, że do 1 sierpnia rosyjska straż graniczna nie będzie już prowadzić kontroli na lotnisku w Erywaniu.

W podobnym czasie tzw. rosyjskie siły pokojowe wycofały się z terenów Górskiego Karabachu, obecnie w pełni kontrolowanego przez Azerbejdżan.

Więcej o tym konflikcie możesz posłuchać w 18. odcinku podcastu, w którym rozmawiamy o tym, jak wpływa on na życie mniejszości ormiańskiej i azerbejdżańskiej mieszkających w Gruzji.

Dlaczego Rosjanie kontrolowali granice w Armenii?

Zacznijmy od samej przyczyny obecności wojsk rosyjskich i FSB prowadzących kontrole na terenie Armenii. Na mocy traktatu podpisanego między Rosją i Armenią w 1992 roku, rosyjska straż graniczna stacjonowała na granicach Armenii z Iranem i Turcją, zaś w przypadku granicy z Azerbejdżanem, obecność wojsk rosyjskich opierała się przede wszystkim na umowach ustnych między ówczesnymi władzami obu krajów. Jednak żadna ze stron nie jest w stanie wskazać konkretnych dokumentów potwierdzających takie ustalenia.

W przypadku lotniska międzynarodowego w Erywaniu wspólna kontrola graniczna rozpoczęła się na początku lat 2000, a jej oficjalnym celem było przeszkolenie armeńskich służb granicznych przez ich rosyjskich odpowiedników. W marcu 2024 roku premier Armenii, Nikol Pashinjan stwierdził, że wystarczająca wiedza została zdobyta przez Ormian i nie ma potrzeby dalszej obecności Rosjan na lotnisku.

Dlaczego rosyjscy wojskowi wychodzą z Armenii teraz?

Można zadać sobie pytanie, dlaczego teraz władze Armenii podejmują działania na rzecz przejęcia pełnej kontroli nad swoimi granicami. Jednym ze wskazywanych czynników jest de facto zakończenie konfliktu o Górski Karabach, z którego w 2023 roku wyjechali wszyscy Ormianie, a Azerbejdżan przejął pełną władzę nad tym regionem. Od tego czasu zauważa się ochłodzenie relacji na linii Erywań-Moskwa, a Ormianie wskazują na bierne wsparcie Azerbejdżan przez tzw. pokojowe siły rosyjskie rozmieszczone w regionie zarówno w czasie trwania konfliktu, działań wojennych, jak i po ich zakończeniu.

Oficjalnie władze Armenii stwierdzają, że skoro trwa prawne ustalanie granic armeńsko-azerbejdżańskich, obecność sił rosyjskich jest tam już zbędna. Zbiega się to w czasie również z zapowiedzią władz Armenii o potencjalnym wyjściu z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, swego rodzaju sojuszu wojskowego przewodzonego przez Rosję. Premier Paszinjan wprawdzie nie deklaruje konkretnej daty wyjścia, jednak wpisuje się to w próbę ponownego określenia strategii bezpieczeństwa Armenii w obecnej rzeczywistości geopolitycznej.

Jak strategia bezpieczeństwa Armenii będzie wyglądać w praktyce?

Jedni analitycy wspominają o tendencjach szerszej współpracy z UE oraz NATO, inni o szukaniu przez Armenię trzeciej drogi. Jedno jest pewne – zdecydowanie warto obserwować tę sytuację chociażby dlatego, że Rosja zgodziła się wycofać swoje straże graniczne. Rosyjscy wojskowi wychodzą z Armenii, choć nie w pełni, częściowo, ale tym samym zmniejszając swoją obecność wojskową w regionie.

Dzisiaj przygotowaliśmy dla Ciebie trochę eksperymentalny odcinek Kaukazomaniaków – wydanie bis, dodatkowe. Daj znać, jak podobają Ci się też takie krótsze odcinki, opowiadające o bieżących wydarzeniach – napisz komentarz, polub ten odcinek i oceń podcast Kaukazomaniacy w Twojej aplikacji podcastowej. Możesz tez wysłać ten odcinek do jednej osoby, która też interesuje się Kaukazem.

Dzięki wielkie za dzisiaj i do zobaczenia w kolejnych odcinkach podcastu Kaukazomaniacy, wydawanych dla Ciebie przez Języki Kaukazu. Odcinek prowadziłam dla Ciebie ja, Asia Dziuba, politolożka, kaukazolożka, nauczycielka gruzińskiego, od ponad 15 lat związana z Kaukazem. Do usłyszenia w kolejnym odcinku!