Jest taka kultowa gruzińska książka (i film na jej podstawie), którą warto znać. A może nawet trzeba znać. I jest to Wyprawa do Karabachu Akiego Morchiladze, czyli Journey to Karabach, (niestety jeszcze nie ma jej polskiego wydania). A dzisiaj opowiem Ci, dlaczego jest kultową książką i trzeba ją znać.
Czas na wyznanie. Najpierw zobaczyłam film Trip to Karabach, dopiero potem zorientowałam się, że jest książka o tym tytule. A dokładniej podobnym, ale o tym za chwilę. Na swoje usprawiedliwienie mam tyle, że film Lewana Tutberidze powstał w 2005 roku, zaś angielskie wydanie książki opublikowano 8 lat później.
Ostrzegam, że w tym odcinku będą drobne spojlery. Jednak bardzo postaram się je ograniczyć do minimum, żebyście mieli frajdę z odkrywania treści książki i filmu samodzielnie.
Kiedy na wyprawę do Karabachu?
Akcja książki, bo od niej sobie zaczniemy, dzieje się na początku lat 90-tych, kiedy w Tbilisi dochodzi do puczu i wojny domowej. W tym czasie poznajemy dwóch głównych bohaterów, młodych Gruzinów. Pierwszy to Gio, którego opuściła miłość jego życia. Była prostytutką, co nie spodobało się jego rodzinie. A drugi to Goglik. Oh, Gogliko to jest kwintesencja stereotypowego Gruzina w stylu „nie martw się, wszystko będzie dobrze”. Im jestem starsza, tym podziwiam Goglika coraz bardziej. Obaj wybierają się do Azerbejdżanu, by kupić narkotyki w imieniu swojego kolegi, który jechać nie może, ale w Tbilisi narkotykami handluje.
Warto dodać, że Gio jest uosobieniem dziecka wysoko postawionego rodzica, który w dobie wielkiego kryzysu ma pełną spiżarnię wszystkiego i jednym telefonem potrafi załatwić każdą sprawę.
Zatem, taka barwna para jedzie do Azerbejdżanu. Pamiętaj, że to jest czas zaraz po upadku ZSRR, więc przemyt, handel wszystkim jest na porządku dziennym. Problem naszych bohaterów polega na tym, że po drodze się gubią i … trafiają do Karabachu, w którym w tym czasie trwa otwarta wojna. Tam zaś aresztuje ich azerbejdżański patrol i zaczynają przygody, które zmienią całe ich życie.
W tej historii jest wszystko: rozważania o wolności i niewoli, gruziński luz-blues, konflikt terytorialny, wielkie marzenia, miłość, utracona wiara w przyszłość, wielonarodowość i jej problemy oraz rosyjscy dziennikarze.
Aka Morchiladze i dlaczego warto go znać?
Journey to Karabakh było pierwszą powieścią Aki Morchiladze. Napisał ją w 1992 roku i od tego czasu jest to bestseller i jego jedna z najbardziej znanych książek. A Aka Morchiladze to już legenda gruzińskiej literatury, który na swoim koncie ma kilkadziesiąt innych publikacji, wszystkich bardzo cenionych. Na pewno jeszcze się pojawią jego książki w Kaukazomaniakach.
Warto wiedzieć, że Aka Morchiladze to pseudonim artystyczny Giorgiego Akhvledianiego, który poza pisaniem jest też historykiem literatury i również w tej tematyce wydaje książki. Książka, o której wspominamy dzisiaj, nazywa się po gruzińsku Mogzauroba Qarabaghshi. Dlatego po angielsku znajdziecie ją pod nazwą Journey to Karabakh. Po angielsku została wydana przez Dalkey Archive.
Co ciekawe, film nazywa się po gruzińsku Gaseirneba Qarabarhshi, a angielski tytuł to Trip to Karabach. I pod tym tytułem go znajdziecie w internecie.
Co lepsze: film czy książka o Karabachu?
Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Mianowicie dlatego, że filmy są trzy. Dokładnie tak. To cały tryptyk filmów, a każdy z nich dzieje się w innych czasach w Gruzji (i Karabachu). Pierwsza część praktycznie pokrywa się z książką, co do głównej fabuły. Mnie się książka podobała trochę bardziej o tyle, że narratorem jest Gio, w książce więcej mówiący o swoich przemyśleniach, swoich odczuciach i spostrzeżeniach. W filmie mamy więcej akcji, a do tego Misha Meskhi grający Goglika to mistrz wykreowania tej postaci.
Trip to Karabakh 2 to czasy wojny w Abchazji, czyli kilka lat później. Podtytuł tej części to „Conflict Zone”, czyli strefa konfliktu. Bohaterów los rzuca na front, najpierw w Abchazji, potem zaś wyruszają do Karabachu oczywiście z niejako misją wojskową. Jeśli w realiach tamtych czasów tak to w ogóle można określić. I ta misja właśnie, to kwintesencja tego, co się mówiło o wojskach po rozpadzie ZSRR. Powiem tylko tyle, żeby Wam nie psuć oglądania. W drugiej części mistrzowską postacią (poza Goglikiem) jest Spartaka – fenomenalnie zagrana postać przez Zuraba Ingorokvę.
Trip to Karabakh 3 ma podtytuł Bolo Gaseirneba, czyli ostatnia wyprawa. Tutaj akcja dzieje się już w czasach zaraz po Rewolucji Róż w Gruzji. Widzimy naszych bohaterów już o kilkanaście lat starszych. Tym razem odkrywamy nową gruzińską rzeczywistość oczami Goglika, który wychodzi z więzienia i szuka dla siebie miejsca w Tbilisi. Przyznam, że kiedyś to była moja najmniej ulubiona część. Jednak ostatnio oglądałam wszystkie jeszcze raz i chyba do niej dorosłam. To dość krytyczne, ale i mocno prawdziwe spojrzenie na przemiany w Gruzji. W tle oczywiście jest Karabach i tamtejsza sytuacja. Karabach staje się wręcz miejscem, w którym można uciec od nowo tworzących się gruzińskich zasad.
Dodam tylko, że Aka Morchiladze już nie uczestniczył w tworzeniu kolejnych części. Nie napisał też kontynuacji swojej książki. Dlatego możecie wyczuć w każdej części i innego scenarzystę i innego reżysera. To akurat moim zdaniem działa również na plus, ponieważ każdy z tych okresów w historii Kaukazu był inny. Dlatego też sposób opowiadania o nim powinien się zmieniać.
Zatem, jeśli szukacie filmu, który przeprowadzi Was przez współczesną historię Gruzji, to jest świetny punkt startu.
Znacie tą książkę lub widzieliście film? Jakie są Wasze wrażenia?
Możecie napisać nam w komentarzach lub zapisać się na newsletter Kaukaskie Listy i tą drogą porozmawiać o treści odcinka. Zapraszam też do komentowania, obserwowania i polubienia podcastu. Jesteśmy na YT, Spotify i innych platformach podcastowych. A do tego zapraszam na Instagram i Facebook Języków Kaukazu po angielsku czyli Languages of the Caucasus. Link znajdziecie w opisie odcinka. Pozwoli nam to dotrzeć do większej liczby osób zaciekawionych regionem.
Dziękuję Wam za wysłuchanie i przeczytanie naszego kolejnego odcinka i zapraszam na kolejny za tydzień.
A więcej odcinków znajdziecie na stronie podcastu Kaukazomaniacy.
