Azerbejdżańska powieść po polsku – o tym dzisiaj porozmawiamy w podcaście Kaukazomaniacy. Powieść Gugark, azerbejdżańskiego pisarza Seymura Baycan przetłumaczona przez Julię Krajcarz i wydana przez KEW przeniesie nas dzisiaj na chwilę w inny obszar Kaukazu, o którym w podcaście jeszcze wiele nie mówiliśmy. A na koniec powiem Wam, jak tę książkę można od nas dostać.
Odcinka możesz też posłuchać na Spotify, Apple Podcast lub w innej ulubionej aplikacji podcastowej.
Zacznijmy od razu od pytania, które nurtuje wielu w internecie i rozpala sekcje komentarzy pod postami. Azerska powieść czy azerbejdżańska? W podcaście, w Językach Kaukazu, na kursach używamy przede wszystkim określenia azerbejdżański i tak dzisiaj również będę mówić. Skąd ta debata się wzięła i co mówią badacze? O tym myślę zrobimy osobny odcinek kiedyś.
Ja też kiedyś używałam określenia azerski, ale w całej debacie językowej przekonało mnie jedno – jeśli Azerbejdżanie nie chcą być nazywani Azerami, to dla mnie jest wystarczający argument. Dlatego jak mamy to już wyjaśnione, pogadajmy o powieści Gugark.
Czym jest Gugark w powieści Seymura Baycana?
Główny bohater książki, narrator, który nam wszystko opowiada jest Azerbejdżaninem. Obecnie mieszka w Baku, jest publicystą, pochodzi z Karabachu i od czasu do czasu bierze udział w wydarzeniach, które są poświęcone konfliktom na Kaukazie, pojednaniu narodów i odbudowywaniu wzajemnych relacji.
I poznajemy go, jak właśnie wybiera się na taki obóz do Armenii, do Gugark, gdzie będzie jedynym Azerbejdżaninem i będzie brał udział w wyjeździe razem z Ormianami i przedstawicielami organizacji donorskich, głównie z krajów Europy Zachodniej i USA.
Jeśli myślisz sobie, że ok, to on pakuje się w autobus i jedzie do Armenii, w czym rzecz? To generalnie nie jest to takie proste.
Dodajmy, że powieść została napisana w 2011 roku, więc wtedy Górski Karabach był nieuznawanym parapaństwem, po wojnie z początku lat 90-tych zamieszkałym praktycznie tylko przez Ormian.
Z punktu widzenia relacji między Ormianami i Azerbejdżanami nie zmieniło się za dużo od tego czasu, a już szczególnie nie zmieniło się w kontekście szans na nawiązywanie bliższych relacji. W czasie rozpadu ZSRR Górski Karabach był zamieszkały zarówno przez Ormian, jak i Azerbejdżan. Wraz ze wzrostem napięć na całym Kaukazie, podobnie tutaj pojawiły się pytania m.in. o to, „czyj to teren”.
W kontekście Gruzji opowiadałam o podobnych wątkach w odcinku o książce Dzieci Lwa oraz odcinku o gruzińskiej powieści Journey to Karabakh, która jeszcze niestety nie doczekała się przetłumaczenia na polski – mam nadzieję, że kiedyś się uda.
Wracając do naszego bohatera: żeby dostać się do tytułowej wsi Gugark, gdzie odbywa się obóz, musi pojechać najpierw do Gruzji. Tam jest odebrany przez stronę ormiańską, dostaje swoich ochroniarzy i w takiej obstawie udaje się do Armenii. Nie ma możliwości przekroczenia granicy między Armenią i Azerbejdżanem, obecnie również i jak na razie nic nie zapowiada, żeby się to miało zmienić.
Ta wyprawa przywołuje wiele jego wspomnień i przemyśleń, na temat dzieciństwa w Karabachu, na temat dorastania w społeczności azerbejdżańsko-ormiańskiej w ostatnich 2 dekadach ZSRR. Niejako przeprowadza nas przez stopniową eskalację konfliktu i wojnę miedzy Armenią i Azerbejdżanem. Tylko robi to tak po ludzku, z perspektywy zwykłego człowieka, zwykłego mieszkańca małego miasta, z perspektywy dorastającego mężczyzny, z perspektywy uchodźcy wewnętrznego.
I to jest ogromna wartość tej książki – myślę, że mamy za dużo na świecie materiałów, opinii osób decyzyjnych, polityków, a znacznie więcej potrzebujemy pojedynczych opowieści zwykłych ludzi.
To, co również doceniłam w tej książce, nazwijmy to spojrzeniem na omawiane tematy z różnych perspektyw. To nie jest książka propagandowa. To opowieść o tym, jak wojna rozbija życie wszystkich, po każdej ze stron i nic już nie jest takie samo. Banał? Być może. Ale taki prawdziwy, a Seymur Baycan wypełnia to zdanie historią swoją, swoich znajomych z Azerbejdżanu i Armenii, też Gruzji i innych krajów byłego ZSRR.
To może dobry moment, by podzielić się z Tobą cytatem, który mnie rozdarł. Zdaniem, które mogłoby był spokojnie wypowiedziane przez Gruzina, Abchaza, Osetyjczyka, Czerkiesa, Czeczena, Ingusza, Ormianina, Palestyńczyka, Syryjczyka, mogę tak wymieniać i wymieniać niestety. W skrócie każdego, kogo wojna zmusza do opuszczenia swojego miejsca:
Na wszystko spojrzałem po raz ostatni, pożegnałem się wzrokiem i wyszedłem z podwórza. Zatrzymałem się przed żółtą bramą z wymalowaną liczbą 15. Usiadłem na umieszczonym po prawej stronie bramy, wygładzonym przez deszcze kamieniu i patrzyłem w ziemię. Ot tak.
Drogi czytelniku, z ręką na sercu: zastanów się, czy w Twoim życiu było coś tak ciężkiego. Ruszyłem w stronę dworca.
Tak przyszło mi na myśl, że może ktoś z Was pomyśleć – Ale Asia, ja już coś tam słyszałem o innych konfliktach, to jakbym znał/a je wszystkie. Trochę może tak, ale i trochę zdecydowanie nie. Jeden z badaczy Kaukazu, mieszkaniec regionu, kiedyś zapytał mnie, bardzo młodą politolożkę, co się naczytała książek i badań, czy wiem, jaki jeden współczesny, nierozwiązany konflikt wpływa na cały Kaukaz. Ja zaczęłam się zastanawiać, analizować co wiem, o Gruzji, Kaukazie Północnym, geopolityce, Chinach, Rosji, a on mi powiedział – między Armenią i Azerbejdżanem.
I coś w tym jest – mamy dwa kraje regionu, nie „zewnętrzne”, jak Rosja, Iran czy Turcja, które nie mają od dekad faktycznych relacji ze sobą, których mieszkańcy nie mają na co dzień praktycznie kontaktu. To nie znaczy, że któryś z konfliktów jest ważniejszy czy mniej ważny, to znaczy, że one wszystkie są trochę inne i wszystkie wpływają na to, jak ludzie na Kaukazie żyją, co myślą i jak wygląda ich codzienność.
Co jeszcze znajdziesz w tej azerbejdżańskiej powieści Gugark?
Jest też wątek romantyczny, delikatny, budzącego się uczucia między naszym narratorem i Anusz, Ormianką, którą poznaje właśnie na wyjeździe w Gugark. Dzięki Anusz możemy również zobaczyć, jakie jest nastawienie względem Azerbejdżan w Armenii, a Seymur pokazuje nam ze swojej perspektywy jakie jest podejście do Ormian w Azerbejdżanie. Co się dzieje w tym wątku? Tego zdradzać nie będę, ale powiem tak – ten wątek, a szczególnie jego zakończenie – jest bardzo realny, prawdopodobny.
To, co bardzo mną poruszyło w książce Gugark to postaci Ormian z Azerbejdżanu, Ormian z rodzin ormiańsko-azerbejdżańskich i to, jak ich realia życia wyglądają po wojnie i w realiach stałego konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem. Warto pamiętać, że to nie było czymś niespotykanym, by na Kaukazie były rodziny łączące różne narodowości. A nagle te osoby musiały określić, kim są bardziej, a mąż, żona zgodnie z narracją każdej ze stron stawał się „wrogim narodem”. Przez takie historie Seymur Baycan też nas przeprowadza.
Dlatego bardzo się cieszę, że Julia przetłumaczyła z azerbejdżańskiego powieść Gugark, a wydawnictwo KEW nie tylko ją wydało, ale jeszcze mamy dla Was 2 egzemplarze – jak je dostać, o tym na koniec.
Swoją drogą wiesz, że Julia od tego roku prowadzi w Językach Kaukazu kursy azerbejdżańskiego? Zapraszam Cię na nie bardzo serdecznie!
W kontekście Ormian i Azerbejdżan w odcinku 18. podcastu Kaukazomaniacy rozmawiałam z 2 polskimi badaczkami, które prowadziły badania w Gruzji właśnie wśród mniejszości ormiańskiej i azerbejdżańskiej i tego, jak wojna w Karabachu, już ta kolejna, wpływała na ich relacje i życie. Tam też dowiecie się, jak inaczej patrzą na pewne kwestie Ormianie i Azerbejdżanie z Gruzji i ci z Armenii i Azerbejdżanu.
To jak jesteśmy przy Gruzji – Gruzja w tej książce też się pojawia, to jest Gruzja po Rewolucji Róż, w czasach, kiedy wiele instytucji donorskich i pomocowych ze świata, głownie tzw. zachodniego prowadzi projekty, przyjeżdża z wielkimi jak na realia regionu budżetami i działa w wielu obszarach. Gruzja to miejsce w powieści Gugark gdzie te trzy narody się spotykają, która jest w pewnym sensie łącznikiem z perspektywy Armenii i Azerbejdżanu.
Wątek programów wsparcia rozwiązywania konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem
Bardzo doceniam również w powieści Gugark wątek finasowania i grantów z tych organizacji, wątek dość dowcipnie poprowadzony, czasami ironiczny, może oburzający niektórych. Dla mnie dość realnie pokazujący sytuację na Kaukazie, tez w kontekście konfliktów, wojen i tego, co po tych niezakończonych wojnach zostało.
Kiedyś moja znajoma Gruzinka, która jest działaczką właśnie w tym obszarze i badaczką, powiedziała mi – najważniejsze jest, żeby zwykli ludzie po obu stronach zaczęli ze sobą po prostu rozmawiać. Co oczywiście jest szalenie trudne, ponieważ chyba nie ma rodziny na Kaukazie, która nie straciła kogoś w którejś z kilku wojen lat 90-tych. Ale jak pokazują historie z innych części świata, lepszej drogi zbytnio nie ma.
Ta książka to nie tylko wątek konfliktu, to tez opowieść o życiu w Azerbejdżanie dekadę temu, realiach pracy, utrzymywania się na co dzień. Jest też tam więcej wątków, ale to już zostawiam Ci do przeczytania i odnalezienia ich samodzielnie.
To jak jesteśmy przy odnajdywaniu samodzielnym wątków to mamy dla Was 2 egzemplarze tej powieści do rozdania. Żeby je zdobyć napiszcie w komentarzu jedno miasto w Azerbejdżanie, które chcielibyście odwiedzić. Jedno miejsce poza Baku, do którego chcielibyście się wybrać. Dodajcie też dlaczego akurat to :) Czekamy na Wasze propozycje miast tydzień, do 24 lutego.
Komentarze możecie zostawiać pod odcinkiem na YouTube, w aplikacjach podcastowych, gdzie jest taka opcja oraz pod dedykowanym postem na Facebooku Języków Kaukazu i na naszym Instagramie – linki do nich znajdziecie pod dzisiejszym odcinkiem.
Czyli napiszcie w komentarzu jedno miasto w Azerbejdżanie, które chcielibyście odwiedzić. Jedno miejsce poza Baku, do którego chcielibyście się wybrać. Dodajcie też dlaczego akurat to. Czekamy na Wasze propozycje miast tydzień, do 24 lutego. 25 lutego robimy uroczyste losowanie i odezwiemy się do 2 osób z prośbą o adres. Od razu daję znać, że książki wysyłamy tylko na terenie Polski.
A jeśli Wam się nie uda w rozdaniu, powieść Gugark jest dostępna na stronie wydawnictwa KEW i bardzo polecam jej przeczytanie każdej osobie zainteresowanej Kaukazem lub chcącym po prostu poszerzyć swoje patrzenie na świat.
